Skip to content

Kardynał Bolesław Kominek dla mnie zawsze pozostawał wujkiem. Tak w relacjach między rodziną się wypowiadałem, tak rozmawialiśmy. Do niego też zwracałem się w ten sposób. Ale on był zawsze taki sam. Na pewno starał się i wymagał żebym, jako ksiądz spełniał dobrze swoje obowiązki, ale dla mnie był serdeczny, taki ojcowski po prostu.

Skip to content